Śnieżny poniedziałek

A miało być tak pięknie ; (    

Siema tu Patrycja .

Miało być jak zawsze , czyli 10.00 rano ubierać się i wyjazd z domu bez makijażu. Niestety zaspałam co na początku mnie zdenerwowało kiedy zobaczyłam na zegarku 12.00 RÓWNO O.o . Ale kiedy wyjrzałam przez okno i zobaczyłam śnieg a po drugiej stronie domu 2 bałwany, których zdjęcie zobaczycie niżej zrozumiałam, że nic nie straciłam ale zyskałam 2 godziny snu. ŚNIEG 1 KWIETNIA to jakiś żart ? . 
Zostało mi tylko powrócić do wspomnień z czasów kiedy tylko wyszłam z klatki i od razu dostałam wiadro zimnej wody na głowę, ale nikt się tym nie przejmował bo było CIEPŁO , teraz czuję się bardziej jak nie w święta wielkanocne, ale Boże Narodzenie. Chociaż w tym roku w Boże Narodzenie nie było tyle śniegu co dzisiaj, więc to chyba nie jest dobre porównanie. Na szczęście muzyka (SZPADYMELODIA ) 
zawsze poprawi humor ; ) .  Krótka ta notka ale ja jestem Patrycja i nigdy nie mam weny ; ( .

Ale trzeba żyć ; (  więc  mimo wszystko życze wam  MOKREGO DYNGUSA , i wesołego PRIMA APRILIS (dobrze napisałam ? ) 

  

 
tak wygląda mój tegoroczny ŚNIEŻNY PONIEDZIAŁEK ; )
No to cześć .

NUTKA ; )